Jeden z najbardziej inspirujących filozofię drugiej połowy XX wieku, rumuńsko-francuski myśliciel Emil Cioran (1911–1995), uchodził za pesymistę, nihilistę i bluźniercę (Kościół katolicki umieścił go na indeksie). W latach sześćdziesiątych jego pisma zaczęły zyskiwać światową sławę. „Upadek w czas” (1964) należy do najbardziej znanych utworów Ciorana z tego okresu. Podobnie jak w późniejszych książkach, ale nie tak prześmiewczo czy nawet satyrycznie, autor rozważa „katastrofę narodzin”, upadek z wieczności w czas, historię. Jest to właśnie „upadek” – upadek ze świata „bezrefleksyjnej, niepodzielnej szczęśliwości”. Odpowiada za niego świadomość, która pozbawia człowieka „świętości” istoty nietkniętej refleksją, barbarzyńskiej, roślinnej, ale wolnej od sceptycyzmu. Myślenie Ciorana – neurotyczne, prowokacyjne, stawiające na głowie dogmaty humanizmu – choć „egzystencjalne”, dalekie jest od heroizmu rozpaczy i absurdu tradycyjnego egzystencjalizmu. Paradoksalnie jest pełne życia, nawet jeśli jest to życie udręczonego sobą samotnika z paryskiej mansardy.